Brytyjska monarchini przybywa z pierwszą wizytą do Irlandii od 1922 roku, kiedy to kraj odzyskał niepodległość. Na wieść o przyjeździe Elżbiety II do Dublina uaktywniły się rozłamowe organizacje republikańskie, które są przeciwnikami pokoju w Irlandii Północnej. Pogróżki pod adresem królowej stały się faktem w poniedziałek wieczorem.
Policja otrzymała sygnał, że w autobusie zmierzającym do Dublina tajemniczy zamachowcy ukryli domowej roboty bombę. Saperzy rozbroili już ładunek wybuchowy, ale alarmu nie odwołano. Stolicę Irlandii otoczyło wojsko. Żołnierze i 4 tys. ochroniarzy wkroczyli na ulice, by sprawdzać każde niepokojące doniesienie.
Na szczęście nie potwierdziły się doniesienia, że na przystanku tramwajowym w samym Dublinie ukryto kolejną bombę.