Chwilę zwątpienia przeżyli we wtorek kierowcy, którzy chcieli zatankować na stacji benzynowej w South Plainfield w New Jersey. Ceny benzyny tego dnia mogły zwalić z nóg najbardziej spokojną i opanowaną osobę. Otóż za galon regularnego paliwa trzeba było zapłacić 8,99 dolarów, natomiast za premium 9,49 dolarów płatne gotówką i 9,59 dolarów, jeśli płatności dokonujemy kartą.
Jak podaje Fox News, właściciele stacji paliw podnosząc cenę paliwa do 8,99 dolarów chcieli zaprotestować przeciwko polityce cenowej, jaką wprowadziła firma macierzysta. Okazuje się bowiem, że ci, którzy mają zawartą umowę franczyzową z LukOil, nie mogą być konkurencyjni na rynku paliw. Firma „matka” wymusza na nich, aby paliwo na stacjach sygnowanych Several Lukoil kosztowało 0,20 centów więcej niż na innych stacjach paliw. – Gdy ktoś podjeżdża na stacją doradzam, aby spojrzał na cenę zanim przystąpimy do tankowania.
Jeśli znajdzie się taki klient, który będzie chciał zapłacić tyle za paliwo zatankujemy – mówi pracownica stacji benzynowej South Plainfield w New Jersey. Całe szczęście, że naprzeciw stacji z bardzo drogim we wtorek paliwem znajdowała się konkurencja – tam galon paliwa kosztował 3,99 dolarów. Zgodnie z obowiązującym prawem właściciele stacji nie mogą zmieniać więcej niż raz w ciągu 24 godzin ceny paliwa, dlatego we wtorek należało omijać stacje sygnowane logiem LukOil.