– To dzięki imigrantom Ameryka stała się potęgą w przeszłości. Dzięki ich ciężkiej pracy jest nią i dzisiaj. Dlatego możemy mieć nadzieję, że przyszłość tego kraju będzie rysować się w jasnych kolorach, będzie lepsza niż teraźniejszość. Ale by tak się stało konieczne jest naprawie i unowocześnienie całego systemu imigracyjnego – mówił Jeb Bush.
Były gubernator co prawda jeszcze oficjalnie nie ogłosił włączenia się do wyścigu o fotel w Białym Domu, to jednak rozpoczął już kampanię i tak naprawdę – jak spekulują obserwatorzy sceny politycznej – czeka po prostu na właściwy moment. Co więcej, według „Washington Post” wiele wskazuje, że będzie on jednym z poważniejszych kandydatów Partii Republikańskiej.
– Połowiczne rozwiązania, jakim jest na przykład wprowadzanie dekretów, nie prowadzą do niczego. Pogłębiają tylko wewnętrzny konflikt polityczny i jeszcze bardziej dzielą Amerykę i tak naprawdę nie dają nic na na zawsze imigrantom. Nie możemy udawać, że nie ma problemu, że nie ma tutaj 11 milionów nieudokumentowanych imigrantów. Pytanie tylko: czy chcemy wiedzieć o nich czy tylko wykorzystywać ich do pracy nie dając w zamian nic – mówił dalej Bush.
Dodał, że kompleksowa reforma obejmująca każdy aspekt systemu, to po prostu konieczność.
– Musi zakładać większą ochronę granicy, zwiększenie możliwości legalnej imigracji i nowych kategorii sponsorowań, zwłaszcza dla wykwalifikowanych osób pracujących już w USA czy kończących nasze uczelnie. Musi dawać również szansę, by 11 milionów nieudokumentowanych wyszło z cienia i dostało możliwość zalegalizowania pobytu i otrzymania statusu. Pamiętajmy, że w tym kraju zawsze się działo źle kiedy pozwalaliśmy na to, by pewne grupy żyły i działały poza kontrolą. Ten kraj zawsze prosperował kiedy pozwalał mieszkającym tu ludziom realizować swoje plany i marzenia – mówił Bush.
A ja wam zrobię reformę imigracyjną
Jeb Bush (62 l.) nie godzi się na połowiczne rozwiązania dekretami i obiecuje: A ja wam zrobię reformę imigracyjną. Kompleksowa reforma prawa imigracyjnego z nowymi kategoriami sponsorowań, z tzw. „ścieżką do obywatelstwa” i zabezpieczeniem granicy – to zdaniem Jeba Busha jedyny sposób na naprawienie przestarzałego systemu i dostosowanie go do dzisiejszych potrzeb Ameryki. Były gubernator Florydy, syn i brat byłych prezydentów USA, przedstawił swoją imigracyjną wizję na spotkaniu z grupami etnicznymi podczas National Hispanic Christian Leadership Conference w Houston. Jak donosi „Washington Post”, przy tej okazji pochwalił się również świetną znajomością hiszpańskiego