Kolejna kobieta oskarża Romana Polańskiego o to, że przed laty ją molestował. Chodzi o Marianne Barnard. Kobieta twierdzi, że była molestowana przez Polańskiego w 1975 roku, gdy miała 10 lat. Jako 10-letnia dziewczynka była wraz z mamą na plaży niedaleko Malibu. Tam spotkała Polańskiego. Jak relacjonuje Barnard reżyser robił jej zdjęcia w kostiumie kąpielowy, a także w płaszczu: - Były tam skały i on sfotografował mnie przy nich. Początkowo myślałam, że po prostu idę na plażę z mamą. Byliśmy tam przez jakiś czas same, a potem pojawił się on. Matka wyjaśniła, że ten pan chce mnie sfotografować w futrzanym płaszczu. Myślałam, że to dla jakiegoś czasopisma - wyjawiła kobieta. Później reżyser miał poprosić ją, by zdjęła górę stroju, a później był się zupełnie rozebrała. 52-latka wyznała, że zanim się zorientowała, jej mamy nie było w pobliżu: - Później Polański mnie molestował - opowiada po latach kobieta. Dlaczego dopiero po ponad 40 latach zdecydowała się opowiedzieć swoją historię? Okazuje się, że to przez seksskandal, który niedawno wybuchł w USA, a dotyczy znanego producenta z Hollywood Harveya Weinsteina. To ośmieliło kobietę do wyznania sekretów z dzieciństwa.
Zobacz: Przypomniała sobie, że Polański ją zgwałcił
Sprawdź: Niemiecka aktorka oskarża Polańskiego o gwałt. To już czwarta kobieta
Czytaj: Roman Polański nie pojedzie do USA. Sędzia oddalił umorzenie sprawy gwałtu na 13-latce