Wiktor Janukowycz zaatakował obecne władze Ukrainy, przez które - jego zdaniem - w kraju szerzy się anarchia i przemoc, a ulice mają patrolować zamaskowane bandy z opaskami na ramionach. - W kraju pod przykrywką tak zwanego legalnego rządu działa banda ultranacjonalistów i neofaszystów - grzmiał obalony prezydent. - Chciałem zapytać tych na Zachodzie, którzy wspierają te ciemne siły. Czyście oślepli? Nie pamiętacie, czym jest faszyzm? - pytał Janukowycz, powtarzając raz za razem, że to on jest jedynym legalnym prezydentem.
Oskarżył obecne władze Ukrainy także o to, że to one kazały strzelać do ludzi. - Wy, którzy przejęliście władzę, za rozkaz strzelania do ludzi odpowiecie przed sądem. Odpowiecie za mękę narodu. Wasze działania doprowadziły do tego, że Krym zaczyna pękać - odgrażał się polityk, który cały czas przebywa w Rosji.
Zobacz też: Ukraina. Wiktor Janukowycz znów przemówił! Ciemne siły, uzurpatorzy, bandyci- tak nazywa rząd w Kijowie
Janukowycz zapowiedział, że chce wrócić na Ukrainę. Niemal równocześnie parlament krymski ogłosił, że przyjął deklarację niepodległości. Poparło ją 78 spośród 81 deputowanych. Rada autonomii krymskiej powołuje się przy tym na decyzję międzynarodowego sądu ONZ w sprawie Kosowa z 22 lipca 2010 r. Według niej jednostronne ogłoszenie niepodległości przez część państwa nie narusza żadnych norm prawa międzynarodowego.
Czytaj również: Janukowycz złamał pióro na konferencji prasowej! Bardzo się zdenerwował [WIDEO]