Chociaż Janukowycz na stronie internetowej oświadczył, że: „Inicjuję wcześniejsze wybory prezydenckie oraz powrót do konstytucji z 2004 roku, co przewiduje podział uprawnień właściwy dla republiki parlamentarne” . Byłby to przełom, bo konstytucja z 2004 roku ogranicza władzę prezydenta, czytamy na rmf24.pl. Oznaczałby to, że w ciągu 48 godzin uchwalona zostałaby ustawa o o przywróceniu konstytucji sprzed 10 lat, a rząd jedności narodowej musiałby powstac w ciągu 10 dni. Prace nad zmianami konstytucyjnymi, które zakładają równowagę władzy między parlamentem i prezydentem zaczęłby się od razu i zostały zakończone we wrześniu.
Jednak, aby przyjąć porozumienie musi ono zostać zatwierdzone przez przedstawicieli ukraińskiej opozycji. Przed południem w parlamencie na Ukrainie doszło do sprzeczek między posłami.
Wybory w grudniu? Majdan zdecydowanie mówi NIE!
Prezydent Janukowycz zaproponował, żeby wybory odbyły się dopiero w grudniu, widocznie wcześniej nie ma ochoty tracić prezydenckiego fotela. Obecni i trwający na barykadach majdanu nie chcą nawet słyszeć o grudniowych wyborach! Ich zdaniem Janukowycz powinien podać się do dymisji natychmiast. Żadnych porozumień demonstranci nie chcą.
Wysłannik Rosji Władimir Łukin, który miał pośredniczyć w rozmowach między ukraińska opozycją a władzą nie chce podpisać dokumentu, który ma regulować sytuację na Ukrainie.
Czytaj: UE zadecydowała: Sankcje dla Ukrainy będą! Tak ustalono na nadzwyczajnej naradzie w Brukseli