Wczoraj późnym wieczorem Janukowycz pojechał do Charkowa, gdzie dziś ma odbyć się spotkanie deputowanych ze wschodniej części Ukrainy, czytamy na rmf24.pl. Prawdopodobnie wraz z nim do Charkowa udali się: Wołodymyr Rybak (przewodniczący Rady Najwyższej), Andriej Klujew (szef prezydenckiej administracji) i Wadym Nowinski (deputowany do parlamentu i biznesmen). Wszyscy ci, którzy wraz z prezydentem Ukrainy opuścili Kijów to jego najbliżsi współpracownicy. Jednak przed wyruszeniem w drogę polecił wywieźć z domu kosztowności. Widać Janukowycz bardzo martwi się o swoje bogactwo, skoro wyjeżdżając z wciąż niespokojnego Kijowa nakazuje oczyścić dom z drogocennych przedmiotów.
Czytaj: Kliczko: Janukowycz ma miliony na ukrytych kontach i pałac nad Morzem Czarnym! To prawdziwy bogacz!
Dziś w Charkowie ma się odbyć zjazd deputowanych z wszystkich, wschodnich regionów kraju. Zjazd jest przygotowany przez Ukraiński Front, czyli formacja powołana w związku z protestami na Majdanie. Według tygodnika "Dzerkało Tyżnia" załoga samolotu, którym z Kijowa do Charkowa wylecieli wczoraj pod osłoną nocy Janukowycz i jego współpracownicy zgłosiła lot na trasie Kijów-Charków-Mariupol--Rosyjska Federacja. Czy to oznacza, że Wiktor Janukowycz ma zamiar lecieć po radę do samego Putina?
Już wiadomo, że wybory na Ukrainie obdędą się 25 maja.