Jak donosi Fox News, mężczyzna miał również w kabinie potężne gałęzie, które wystawały przez okno – one także ocierały o asfalt i zajęły się ogniem. Ale jechał sobie jakby nigdy nic, zupełnie nieświadomy stanu swojego pojazdu. Szybko jednak okazało się, co jest powodem tej błogiej nieświadomości. Pan Newmon był kompletnie pijany. Jak podaje policja, zapewne w czasie jazdy zjechał na jakieś zalesione pobocze, stąd w jego kabinie znalazły sie gałęzie i tam też zapewne przebił oponę. Kierowca usłyszał już zarzuty.
Jechał po pijanemu płonącą ciężarówką
2013-08-04
22:27
Ten kierowca musiał być naprawdę nieźle wstawiony. Policja w New Jersey aresztowała Michaela Newmona (36 l.), który jechał swoją ciężarówką bez przedniej opony – tylko na feldze, a do tego z płonącym ładunkiem na przyczepie, który zapewne zapalił się od iskier powstałych przez tarcie felgi o beton.