Tibor Gaszpar, wiceprzewodniczący parlamentu Słowacji nie wyklucza wyjścia tego kraju z Unii Europejskiej i Sojuszu Północnoatlantyckiego
Polityczna burza na Słowacji. Przedstawiciele władz zasugerowali, że członkostwo tego kraju w Unii Europejskiej i Sojuszu Północnoatlantyckim może zostać zawieszone, prezydent i opozycja są przeciw. Kontrowersyjną wypowiedź wygłosił Tibor Gaszpar, wiceprzewodniczący parlamentu Słowacji i jeden z najbliższych współpracowników premiera Roberta Ficy na antenie telewizji państwowej STVR. A to wszystko po wizycie, jaką 22 grudnia złożył w Rosji premier Robert Fico. Rozmawiał tam z prezydentem Władimirem Putinem. Wizyta ta, podobnie jak wcześniejsze wizytacje Viktora Orbana, wywołała liczne negatywne komentarze. W Bratysławie kilkaset osób demonstrowało przeciwko gestowi premiera. Fico nie ukrywał, że rozmowy z Moskwą dotyczyły gazu. A po powrocie zaczął grozić Ukrainie, że odetnie jej dostawy prądy, jeśli Kijów faktycznie wstrzyma tranzyt rosyjskiego gazu do Słowacji.
"Należy pozostawić otwarte drzwi dla sytuacji, w której rozważymy skrajne rozwiązanie"
Po powrocie z Rosji Fico zaczął mówić o tym, by zacząć nową dyskusję o polityce zagranicznej Słowacji. Jak argumentował, wśród krajów unijnych coraz częściej pojawiają się na ten temat głosy sprzeczne z opinią władz w Brukseli. Tymczasem opozycyjna Wolność i Solidarność (SaS) domaga się zdecydowanego potwierdzenia, że Słowacja pozostanie w UE i w NATO. Tibor Gaszpar, będący też wiceprzewodniczącym partii w rządzącej koalicji Kierunek Słowacka Socjaldemokracja (Smer-SSD) dodał, że choć występowanie z tych struktur nie jest obecnie priorytetem, to "należy pozostawić otwarte drzwi dla sytuacji, w której rozważymy skrajne rozwiązanie". Już widać, ze nie ma w tej kwestii zgodności między koalicjantami. Głos–Socjaldemokracja (Hlas-SD) ogłosiła: "Odrzucamy jednak wszelkie dyskusje na temat możliwego wystąpienia Słowacji z UE lub NATO".