Ta historia od samego początku chwyta za serce. Uczen jednej z amerykańskich szkół w pewnym momencie źle się poczuł podczas zajęć z wychowania fizycznego. Zaniepokojeni nauczyciele natychmiast wezwali karetkę i zawieźli go do szpitala. Tam przebywał przez trzy dni, ponieważ wpadł w śpiączkę. W pewnym momencie lekarze zauważyli, że serce Zacka Clemensa przestało bić. Na szczęście, dzięki 20-minutowej reanimacji udało się przywrócić funkcje życiowe nastolatka. Cudownie ocalony uczeń wyznał później, że widział podczas śpiączki Jezusa. Chrystus miał wziąć go za rękę i zapewnić, że nic mu nie grozi. Lekarze do tej pory nie potrafią wyjaśnić, jak udało się ocalić życie chłopaka. Czy mógł to być cud?
Czytaj: Wzruszający gest papieża Franciszka wobec głuchych. Zobacz film [WIDEO]