"Ukraińska Prawda" publikuje personalia schwytanego wagnerowca. To major Andrij Fiodorczukow, pilot. Zeznał, że w Ukrainie pojawił się 14 czerwca i zdążył wykonać pięć lub sześć lotów bojowych. Po trzech dniach dostał się do niewoli. "Naszym głównym zadaniem była pomoc Donieckiej i Ługańskiej Republice Ludowej, natomiast loty to już zadanie prywatne" - powiedział jeniec. Ma na myśli tyle, że loty odbywały się w ramach zadań powierzonych grupie Wagnera. Na nagraniu umieszczonym na stronie internetowej Służby Bezpieczeństwa Ukrainy stwierdza, że "nie otrzymał rozkazu atakowania cywilów", jednak jego zdaniem "rosyjski sposób walki odbiega od zgodnych z prawem metod prowadzenia wojny. Jeśli byłby to konflikt pomiędzy dwiema armiami, to sytuacja wyglądałaby inaczej" - mówi. Przyznaje, że żałuje tego, co robił.
Pojmany rosyjski pilot: "Brałem udział w niepotrzebnej wojnie"
"Rozmawiałem z ukraińskim żołnierzem, widziałem zdjęcia zbombardowanych miast i wiem, że giną tutaj cywile, kobiety i dzieci; uważam, że brałem udział w niepotrzebnej wojnie, której nie można usprawiedliwić" - twierdzi. Ujawnia też, ile pieniędzy obiecano mu za udział w wojnie. Podał konkretną stawkę. Szczegóły w dalszej części tekstu.
CZYTAJ TAKŻE: Setki milionów za Nobla - to rekord! Dmitrij Muratow przekaże pieniądze na piękny cel
Tyle płaci Putin: Pensja plus "premia za skuteczny ostrzał"
"Otrzymywaliśmy wynagrodzenie powyżej 200 tys. rubli miesięcznie [ponad 16 tys. zł - przyp. red.] oraz dodatkowe premie za »skuteczność« ostrzałów" - zdradził rosyjski major. Dodał, że to pieniądze, jakie mogą zarobić najemnicy, a nie piloci rosyjskich sił powietrznych.
CZYTAJ TAKŻE: "Politico": Przesmyk suwalski to najsłabszy punkt NATO. Putin uderzy? "Musimy być gotowi"
Grupa Wagnera - kim są najemnicy Putina?
Grupa Wagnera to prywatna firma wojskowa powiązana prawdopodobnie z prokremlowskim biznesmenem, Jewgienijem Prigożynem. Od połowy grudnia 2021 roku wagnerowcy są objęci unijnymi sankcjami za tortury, egzekucje i zabójstwa m.in. w Libii, Syrii i Donbasie. Działalność najemnicza jest w Rosji oficjalnie zakazana - przypomina PAP.