Jennifer Lawrence odnosi się do plotek o tym, że przeszła operacje plastyczne twarzy. Ma nową twarz dzięki genialnemu makijażyście?
Operacje plastyczne gwiazd to temat, który nieodmiennie rozgrzewa media i fanów na Instagramie. Aktorki i piosenkarki oraz rozmaite influenserki mają dziś co prawda do dyspozycji internetowe filtry upiększające, ale i w tak zwanym świecie rzeczywistym niejedna decyduje się poprawić to i owo. Skutki są niekiedy zdumiewające. Rekordzistką w tej dziedzinie jest chyba Renee Zellweger, która pokazała się swojego czasu tak odmieniona, że naprawdę trudno było ją rozpoznać. Czy sobą stopniowo przestaje też być Jennifer Lawrence? Po tym, jak aktorka pojawiła się na czerwonym dywanie w Nowym Jorku, w mediach społecznościowych i nie tylko rozpętała się istna burza. Faktycznie, buzia laureatki Oscara za rolę w "Poradniku pozytywnego myślenia" jest o wiele mniej pyzata, oczy są większe, nos szczuplejszy... Tylko makijaż czy nowa twarz? Aktorka zabrała głos!
„Wszyscy myśleli, że miałam operację nosa, a ja na to: „Mam dokładnie taki sam nos. Moje policzki się zmniejszyły"
Jennifer Lawrence w wywiadzie z Kylie Jenner stwierdziła, że to nie operacje plastyczne, a genialny makijażysta! „Myślę, że to niesamowite, co makijaż może zdziałać. Hung Vanngo [makijażysta gwiazd], który podkreśla wargę, a ja nazywam go chirurgiem plastycznym, ponieważ wszyscy w ciągu ostatnich kilku miesięcy, odkąd z nim pracowałam, są przekonani, że przeszłam operację oka. A ja mówię, że nie robiłam, po prostu mam ten makijaż" - tłumaczy się gwiazda. "Dojrzałam. Zgubiłam dziecięcy tłuszczyk na twarzy" - dodaje Jennifer Lawrence, wyjaśniając pozostałe elementy swojej metamorfozy. „Wszyscy myśleli, że miałam operację nosa, a ja na to: „Mam dokładnie taki sam nos. Moje policzki się zmniejszyły. Dziękuję, że o tym wspomniałaś”" - irytowała się gwiazda. Przekonała Was?