Zasiądzie też w dwóch komisjach: Przemysłu, Badań i Energetyki oraz Spraw Zagranicznych. Jego następcą został niemiecki socjaldemokrata Martin Schulz (57 l.), który, inaczej niż były szef PE, znany jest z mało ugodowego języka. Dowód? - Nie będę wygodnym przewodniczącym - ogłosił w swoim przemówieniu inauguracyjnym.
Ustępujący Jerzy Buzek pogratulował Schulzowi wyboru na nowego szefa. - Liczymy na pana i na to, że PE pozostanie miejscem, gdzie ma miejsce debata polityczna, która ma służyć naszym obywatelom - mówił, gratulując swojemu następcy.