Jest reakcja Rosji na atak na Trumpa. Rzecznik Kremla uważa, że władze USA stworzyły atmosferę sprzyjającą takiemu dramatowi, ale bezpośrednio za niego nie odpowiadają
Atak na Donalda Trumpa nie schodzi z czołówek portali informacyjnych. Mnożą się komentarze na temat możliwych przyczyn i skutków zamachu podczas wiecu wyborczego w Butler w Pensylwanii. A co na to wszystko Rosja? Zakończony niepowodzeniem atak na Donalda Trumpa został już skomentowany przez rosyjskie władze. Trump uznawany jest często za kandydata preferowanego przez Kreml, on sam chwalił się wielokrotnie, że zakończyłby wojnę na Ukrainie w ciągu doby i straszył, że niekoniecznie pomoże europejskim krajom w razie ataku Rosji. Co Kreml ogłosił po ataku w USA? Jak się okazuje, rzecznik rosyjskich władz Dmtrij Pieskow pośrednio obarczył aktualne amerykańskie władze winą za atak na Trumpa, choć jak podkreślił, nie można mówić o celowej organizacji zamachu przez otoczenie Bidena. „Nie wierzymy, że próba wyeliminowania i zamachu na Trumpa była zorganizowana przez obecne władze” – powiedział reporterom rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. „Ale atmosfera wokół kandydata Trumpa… sprowokowała to, z czym boryka się dzisiaj Ameryka" - dodał rzecznik.
Pieskow: "Po licznych próbach wyeliminowania Trumpa z areny politycznej było oczywiste, że jego życie jest w niebezpieczeństwie"
"Po licznych próbach wyeliminowania kandydata (na prezydenta USA) Donalda Trumpa z areny politycznej za pomocą narzędzi prawnych, (...) sądów, prokuratury, po próbach politycznej dyskredytacji, dla wszystkich zewnętrznych obserwatorów było oczywiste, że jego życie jest w niebezpieczeństwie" – oświadczył Dmitrij Pieskow. Kreml "zdecydowanie potępia wszelkie przejawy przemocy w ramach walki politycznej" - dodał rzecznik Kremla. Tymczasem Donald Trump czuje się dobrze. W wywiadzie dla "New York Post" ogłosił, że przeżył dzięki niewiarygodnemu przypadkowi. Akurat wtedy, gdy sprawca nacisnął spust, polityk odwrócił się bowiem na chwilę do ekranu, na którym wyświetlano tabelkę z danymi o nielegalnej imigracji, chcąc się do nich odnieść. Nieświadomie ustawił głowę pod takim kątem, że kula zaledwie musnęła jego ucho. Sprwca zamachu to 20-letni Thomas Matthew Crooks z Pensylwanii, został zlikwidowany przez Secret Service na miejscu. FBI ogłosiła, że sprawca działał sam i póki co nie sposób dopatrzyć się jakichkolwiek konkretnych motywacji jego działania.