Matka i ojczym wozili po Stanach Zjednoczonych trumnę ze zmarłą córką. Trzy miesiące podróży ze zwłokami. Szokujące tłumaczenia
Ten telefon od koronera postawił na równe nogi policję z Dakoty Południowej. Urzędnik twierdził, że skontaktowali się z nim jacyś podejrzani ludzie. Powiedzieli, że wjeżdżają do stanu ze swoją martwą córką. Widocznie naiwnie uznali, że w innym stanie nikt nie uzna tego za podejrzane, urządzą pogrzeb i sprawa na tym się zakończy. Koroner oczywiście tak nie uznał i zgłosił sprawę na policję. Wkrótce tajemnicza para została namierzona w Mitchell, już w Dakocie Południowej. Nakaz aresztowania ich wystawiono od razu z powodu podejrzenia morderstwa. Wkrótce koszmarne zgłoszenie koronera potwierdziło się! Aleksander Kurmoyarov (28 l.) i Mandie Miller (33 l.) z Airway Heights w stanie Waszyngton jeździli po USA wypożyczonym samochodem, w którym leżała trumna ze zwłokami dziecka. Para została zatrzymana. Co zeznali?
"Chcieliśmy spędzić z nią trochę czasu". Tak tłumaczą, czemu nie pochowali zmarłej 8-latki. Przyznali się, że bili ją młotkiem i głodzili
Jak informuje policja, co cytuje między innymi "Mirror", według mężczyzny 8-latka zmarła "w okolicy Halloween", natomiast kobieta twierdzi, że było to jeszcze 10 września! Para mogła więc wozić ze sobą martwą córkę przez ponad trzy miesiące! Czemu nikogo nie poinformowali o jej śmierci? jak zmarła? "Chcieliśmy spędzić z nią trochę czasu" - brzmi szokujące tłumaczenie 28-latka i 33-latki. Sekcja zwłok odpowiedziała na wiele pytań w tej sprawie. Mieszkańcy stanu Waszyngton usłyszeli najpierw zarzut nie powiadomienia o śmierci dziecka, a teraz doszedł do tego m.in. zarzut zabójstwa. O 8-latce wiadomo, że była adoptowaną córką kobiety oraz jej siostrzenicą i nie jest biologicznym dzieckiem 28-latka. Dziecko nie żyje od co najmniej półtora miesiąca. Wiele wskazuje na to, że zmarło z głodu. Dziecko było niedożywione, a przybrana matka i ojczym przyznali się, że wiązali ją codziennie na parę godzin i bili młotkiem po stopach, gdy była nieposłuszna. Kobieta utrzymuje, że córka zmarła, bo zakrztusiła się napojem, mężczyzna zaś, że była na coś chora i zmarła z tego powodu.