Czy Joe Biden (78 l.) to seksualny drapieżca, a nie poważny kandudat na prezydenta Stanów Zjednoczonych? Tak twierdzi niejaka Tara Reade. Kobieta twierdzi, że w 1993 roku demokratyczny polityk napastował ją seksualnie. Jak opowiada kobieta, ówczesny senator Delaware na terenie siedziby senatu przycisnął ją do ściany i dotykał jej miejsc intymnych.
Tara Reade złożyła wówczas pisemną skargę na Bidena, co poskutkowało jedynie przeniesieniem jej na inne stanowisko. Potem kobieta zmieniła pracę. Historię tę po raz pierwszy ujawniła mało znana lokalna gazeta "Daily Caller" niemal rok temu, teraz jednak została przypomniana w mainstreamowych mediach i afera wybuchła z nową siłą. Joe Biden tym razem nie ustosunkował się jeszcze do rewelacji swojej byłej pracownicy, wcześniej zaprzeczał zarzutom. Nie wiadomo jeszcze, czy bardzo stracił w sondażach po ujawnieniu tego skandalu. Dotychczas sondaze wskazywąły na możliwe zwycięstwo Bidena nad obecnym prezydentem Donaldem Trumpem.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj