"Potwór z Amstetten" - 86-letni dziś Joseph Fritzl naprawdę zasłużył na to określenie. Kiedy jego zbrodnie w 2008 roku wyszły na jaw, cały świat był wstrząśnięty. Austriak przez 24 lata więził w swojej domowej, specjalnie przygotowanej dźwiękoszczelnej piwnicy własną córkę i gwałcił ją, płodząc z nią siedmioro dzieci. Elizabeth spędziła w piwnicy każdy dzień od ukończenia 18 roku życia aż do chwili, gdy miała 42 lata. Jedno z dzieci poczętych podczas ponad trzech tysięcy gwałtów, jakich dopuścił się na niej własny ojciec, zmarło wkrótce po narodzeniu, pozostałe przeżyły. Trójkę adoptował Fritzl z żoną - kobieta twierdziła w sądzie, że niczego się nie domyślała, a mąż mówił jej, że Elizabeth uciekła z domu i tylko podrzuca im raz na jakiś czas swoje dzieci na próg domu. Trójka zaś mieszkała z Elizabeth w piwnicy.
Przeczytaj także: Zaleją betonem piwnicę Fritzla
Wszystko wyszło na jaw, kiedy 13 lat temu do austriackiego szpitala trafiła skrajnie niedożywiona młoda kobieta - córka Fritzla i Elizabeth, która całe swoje życie spędziła w piwnicy. Stan 19-letniej Kerstin wskazywał na wieloletnie zaniedbania. Trzeba było wprowadzić ją w stan śpiączki farmakologicznej. Do szpitala odwiózł ją sam Fritzl, pozwolił nawet Elizabeth na odwiedziny córki w klinice. 42-letnia kobieta wyznała wszystko lekarzom i jej ojca aresztowano, a w piwnicy odkryto schron z pozostałą dwójką dzieci.
Zobacz zdjęcia: Joseph Fritzl wyjdzie na wolność?! Potwór z Amstetten może wyjść z wiezienia
Za takie czyny wyrok nie mógł być inny, niż tylko dożywocie. Jednak Joseph Fritzl może wkrótce wyjść na wolność! Prawo zakłada bowiem, że nawet taki zwyrodnialec po 15 latach odsiadki ma prawo przejść testy psychologiczne, a te mogą wykazać, że jest już niegroźny. Wtedy skazany ma realną możliwość ubiegania się o przedterminowe zwolnienie. Testy niebawem się zaczną, sąd wyznaczył już biegłego. Podobno Fritzl ma objawy demencji, w tym roku został też przeniesiony z oddziału dla niebezpiecznych więźniów do zwykłej celi. Teoretycznie nie jest zatem wykluczone, że zostanie zwolniony i trafi na przykład do zakładu opiekuńczego. Pozostaje czekać na decyzję sądu.
Przeczytaj także: SZOK! Gwałciciel i pedofil patronem LOKALU w WARSZAWIE