Madeleine McCann zaginęła w 2007 roku. Czteroletnia wówczas córka brytyjskiej pary została uprowadzona z pokoju hotelowego w ośrodku Praia de Luz w Portugalii. Od tamtej pory rodzina jej szuka. Jedną z hipotez było to, że dziewczynkę porwał pochodzący z Niemiec przestępca seksualny. Podejrzany to niejaki Christian Brückner, dziś 45-letni, który był złotą rączką w Praia de Luz w czasie zniknięcia Madeleine. Odsiaduje właśnie siedmioletni wyrok za zgwałcenie 72-letniej kobiety w tym samym ośrodku, którego dopuścił się we wrześniu 2005 roku.
Polka jest zaginioną Madeleine McCann. "Pamiętam te wakacje"
Teraz, po 16 latach, znalazła się osoba, która twierdzi, że jest zaginioną przed laty dziewczynką. To 21-letnia Julia, Polka, która od tygodnia próbuje udowodnić, że to jej szukają państwo McCann. Na swoim koncie na Instagramie publikuje zestawienia zdjęć siebie samej i małej Maddie, które mają wskazywać na ich uderzające podobieństwo. "Mam podobne oczy, kształt twarzy, uszy, usta, miałam szparę między zębami jak Madeleine". Twierdzi też, że z wczesnego dzieciństwa pamięta niewiele oprócz "wakacji w gorącym miejscu, gdzie była plaża i białe lub bardzo jasne kolorowe budynki z apartamentami".
Julia to Maddie? Są pierwsze wyniki
Właśnie pojawiły się wyniki pierwszych badań! Jak podaje serwis Perth Now, Francisco Marco, prywatny detektyw badający sprawę zaginięcia Maddie, przeprowadził analizę, która dała według niego jednoznaczną odpowiedź na to, czy Polka to Madeleine. "Przeprowadziłem wyszukiwanie biometryczne i okazało się, że Julia nie ma żadnego podobieństwa do cech Madeleine".
Rodzina Julii: "Mamy wspomnienia, mamy zdjęcia"
Tymczasem głos zabrała rodzina 21-latki z Polski. Ma już dość i postanowiła przerwać milczenie. Oficjalne stanowisko bliskich dziewczyny opublikowała na Facebooku organizacja "Zaginieni przed laty". Jest wstrząsające! "Dla nas jako rodziny oczywiste jest, że Julia jest naszą córką, wnuczką, siostrą, siostrzenicą, kuzynką i pasierbicą. Mamy wspomnienia, mamy zdjęcia. Julia również posiada te zdjęcia, bo zabrała je z domu rodzinnego wraz z aktem urodzenia, a także licznymi wypisami ze szpitali. Zawsze staraliśmy się rozumieć wszelkie sytuacje, które działy się z Julią. Liczne terapie, leki, psychologowie i psychiatrzy - to wszystko Julka miała zapewnione. Nie była pozostawiona sama sobie. Groźby pod naszym adresem ze strony Julii, jej kłamstwa i manipulacje. Działalność w Internecie. To wszystko widzieliśmy i próbowaliśmy temu zapobiegać, tłumaczyć, prosiliśmy by przestała" - piszą.
Rodzina Julii: "Zawsze chciała być popularna"
Dodają, że odkąd Julia jest pełnoletnia, opuściła dom i odmówiła leczenia. "Julka kiedyś chciała być piosenkarką, modelką. Zawsze chciała być popularna. To, co teraz się dzieje, dało jej 1 milion obserwujących. Boimy się jak Julia udźwignie to, co nieuniknione. Internet nie zapomina, a oczywiste jest, że Julia nie jest Maddie. Jesteśmy zdruzgotani obecną sytuacją". Rodzina Julii zastrzega też, że nie ma zamiaru udzielać wywiadów ani komentarzy, publikować zdjęć i czegokolwiek tłumaczyć. "Wszelkie zapytania czy też uwagi prosimy kierować do Rzecznika Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, który prowadzi postępowanie w sprawie Julii i której przekazaliśmy wszystkie niezbędne dokumenty dowodowe w tej sprawie".