W Dnieprze trwa żałoba narodowa po bestialskim ataku wojsk Putina na obiekty cywilne. W sobotę (14 stycznia) późnym popołudniem rosyjski pocisk przeciwokrętowy Ch-22 uderzył w wielopiętrowy blok mieszkalny, doszczętnie niszcząc jeden z pionów budynku. "Była to jedna z rakiet wystrzelona przez Rosjan w przeprowadzonym tego dnia zmasowanym ataku na Ukrainę. Zestrzeliliśmy 21 z 33 wystrzelonych pocisków" - przekazała ukraińska armia.
Po ataku w Dnieprze. Wciąż nie odnaleziono 35 osób
Akcja ratunkowa trwa w Dnieprze już od ponad 40 godzin, wciąż bowiem nie odnaleziono wszystkich mieszkańców apartamentowca. Niestety, rośnie liczba ofiar śmiertelnych rosyjskiego ataku. "W nieprzyjacielskim ataku zginęło 35 mieszkańców budynku, w tym dwoje dzieci; 39 osób uratowano, 75 jest rannych, w tym 14 dzieci; los kolejnych 35 mieszkańców jest nieznany; trwają ich poszukiwania pod gruzami" - napisał w poniedziałek rano na Telegramie Rezniczenko.
Dniepr. Ukryła się w łazience, cudem przeżyła
Świat obiegły wstrząsające zdjęcia z miejsca tragedii. Na jednym z nich widać kobietę siedzącą na podłodze w łazience swojego mieszkania, które doszczętnie zostało zniszczone w sobotnim ataku. "Kobieta siedzi w ruinach swojego zniszczonego mieszkania na siódmym piętrze w Dnieprze. Ukryła się w łazience i cudem przeżyła. Cały świat musi zobaczyć zdjęcie Arsena Dżodżajewa zrobione dla portalu Hromadske" - napisał na Twitterze doradca ukraińskiego ministra spraw wewnętrznych, Anton Heraszczenko.
Bestialski atak na blok mieszkalny. "Moja siostra odeszła"
W mediach społecznościowych pojawiają się wizerunki mieszkańców bloku, którzy stracili życie po ataku ludzi Putina. Wśród nich jest 15-letnia Maria Lebid, która w chwili ataku była sama w mieszkaniu. Jej mama była w pracy, siostra poza domem. "Moja 15-letnia, supermądra, superutalentowana i superzabawna siostra odeszła" - przekazała dziewczyna. Na innym zdjęciu widać dwie przyjaciółki, sąsiadki, które zginęły pod gruzami.