W sobotę około godz. 3.00 nad ranem, w wyniku ataku sił bezpieczeństwa, ponad 70 osób straciło życie. Jak informują przedstawiciele Bractwa Muzułmańskiego, celem policji byli zwolennicy obalonego prezydenta Egiptu Mohameda Mursiego.
>>> Zamieszki na ulicach Stambułu. Kolejna fala protestów
- Nie strzelają, żeby zranić, strzelają, żeby zabić - zaznaczył rzecznik Bractwa, według którego liczba ofiar może być jeszcze większa niż ta, którą podają media.
Warto zaznaczyć, że wcześniej mówiło się o "zaledwie" 23 ofiarach. Najnowsze doniesienia telewizji Al-Dżazira mówią z kolei o 120 zabitych osobach.