Służby bezpieczeństwa za pomocą państwowej telewizji zapowiedziały, że będą "stanowczo reagować na każde naruszeniepraw". W wojsku jest pełna mobilizacja, na drogi wyjechały opancerzone wozy i czołgi. Obstawione są wszystkie ważne obiekty w mieście. Wojsko zablokowało też plac Tahrir.
>>> Egipt. Polscy turyści utknęli w Szarm el-Shejk
Na odzew Bractwa Muzułmańskiego, które wezwało do "marszu gniewu" odpowiedziały tysiące Egipcjan. Tłum zwolenników byłego prezydenta Mursiego wyruszyło z północno-wschodniej części Kairu. Manifestacja idzie w kierunku centrum miasta.
Krwawe zamieszki w Egipcie trwają od czasu obalenia prezydenta Mursiego na początku lipca. Jak szacuje Bractwo, zginęło już ponad 650 opozycjonistów, ponad 2 tys. jest rannych.
Wakacje w Egipcie bezpieczne "pod pewnymi warunkami"
Sytuacja w Egipcie robi sie coraz bardziej napięta. Kraje UE rozważają zwołanie w najbliższym czasie nadzwyczajnego spotkania ministrów spraw zagranicznych. Prezydent USA zaapelował do Amerykanów, którzy są w Egipcie o jak najszybsze opuszczenie kraju.
Polskie MSZ przestrzega turystów, że podróż do Egiptu jest bezpieczna, ale pod pewnymi warunkami. Resort radzi nie opuszczać kurortów i zrezygnować z wycieczek do Kairu czy Luksoru.
Zdjęcie z Placu Ramzesa, gdzie gromadzą się demonstranci:
Scene right now at Ramses Square. WaPo's @LizSly reports Streets very tense as marches underway. #Egypt pic.twitter.com/6MFnJxNd3H
— Jon Williams (@WilliamsJon) August 16, 2013