Joe Biden namaścił Kamalę Harris na swoją następczynię. Napisała w internecie: "Moim zamiarem jest zasłużenie i wygranie tej nominacji"
Joe Biden zrezygnował ze startu w wyborach prezydenckich w USA. Swoją decyzję niespodziewanie ogłosił w niedzielny wieczór, 21 lipca czasu polskiego. Biden na swoją następczynię namaścił oficjalnie niepopularną i również znaną z gaf Kamalę Harris, obecną wiceprezydent. Jak na to zareagowała? "W imieniu narodu amerykańskiego dziękuję Joe Bidenowi za jego niezwykłe przywództwo jako prezydenta Stanów Zjednoczonych i za dziesięciolecia jego służby dla naszego kraju. Jestem zaszczycona, że mam poparcie Prezydenta, a moim zamiarem jest zasłużenie i wygranie tej nominacji" - napisała Harris w mediach społecznościowych, potwierdzając chęć udziału w wyścigu do Białego Domu. Tymczasem jej kandydatura przynajmniej formalnie nie jest wcale pewna. Partyjni delegaci będą głosować, ale nie mają polecenia służbowego, by oddać swój głos właśnie na Kamalę Harris. Czarnym koniem może okazać się ktoś, kto dotychczas nie kandydował na prezydenta. Nie wiadomo jeszcze, kto będzie kandydatem na wiceprezydenta. Członkowie partii demokratycznej wyłonią kandydata, a 5 listopada Amerykanie pójdą do urn. Według większości sondaży Kamala Harris ma mniejsze niż Joe Biden lub porównywalne szanse na wygraną z Donaldem Trumpem.
Joe Biden zrezygnował z udziału w wyborach prezydenckich w USA. Jak uzasadnił swoją decyzję?
Joe Biden był wzywany do rezygnacji z kandydowania na prezydenta USA od miesięcy, ale wezwania te zdecydowanie przybrały na sile po jego katastrofalnym występie podczas debaty przedwyborczej z Donaldem Trumpem. Urzędujący prezydent zacinał się, mówił mało i wolno. Popełniał też coraz więcej gaf, sprawiając wrażenie półprzytomnego, m.in. publicznie przedstawił Wołodymyra Zełenskiego jako Władimira Putina. Odmawiał rezygnacji z wyborach, tłumacząc się zmęczeniem, ale w końcu w niedzielę po południu wezwał do siebie pracowników i zadeklarował cofnięcie kandydatury, wskazując wiceprezydent Kamalę Harris jako popieraną przez siebie osobę mającą go zastąpić.
"Dziś chcę wyrazić moje pełne poparcie i akceptację dla Kamali, która będzie tegoroczną kandydatką naszej partii"
W mediach społecznościowych Joe Biden napisał: "Drodzy Demokraci, zdecydowałem się nie przyjąć tej nominacji i przez resztę mojej kadencji skoncentrować całą swoją energię na moich obowiązkach Prezydenta. Moją pierwszą decyzją jako kandydata partii w 2020 r. był wybór Kamali Harris na wiceprezydenta. I to była najlepsza decyzja, jaką podjąłem. Dziś chcę wyrazić moje pełne poparcie i akceptację dla Kamali, która będzie tegoroczną kandydatką naszej partii. Demokraci – czas się zjednoczyć i pokonać Trumpa. Zróbmy to"