Znowu zagęszcza się atmosfera wokół Kamali Harris. Pani wiceprezydent Stanów Zjednoczonych znalazła się w ogniu krytyki wkrótce po objęciu urzędu. Nie potrafiła stanąć na wysokości zadania choćby w kwestii dramatycznej sytuacji na granicy z Meksykiem. Odwlekała wizytę w tym punkcie zapalnym kraju, jak tylko mogła, a słysząc pytania reporterów o imigrantów nacierających na granicę USA wybuchała absurdalnym śmiechem. W kuluarach krążą nawet plotki o tym, że Harris może nawet zostać zmuszona do ustąpienia - według Fox News po cichu szuka się jej następcy. Czy to prawda? Zastąpienie wiceprezydenta USA kimś innym to nie taka prosta sprawa, ale jedno jest pewne - na pewno trzeba będzie znaleźć zastępstwo dla coraz liczniejszych współpracowników Kamali Harris zwalniających się z pracy. W dodatku ci, którzy odchodzą, prosto z Białego Domu idą do prasy, by opowiedzieć o tym, jak wygląda współpraca z Kamalą Harris. Artykuły na ten temat publikują "Washington Post" i "Politico". Padają mocne słowa. Wiceprezydent USA została nazwana między innymi słowem "bully" i porównano ją do szkolnego dręczyciela słabszych.
NIE PRZEGAP: Joe Biden wyrzuci z pracy Kamalę Harris?! "Wypadła z łask"
NIE PRZEGAP: Chińczycy dawali diamenty i miliony synowi prezydenta! Skandal w Białym Domu
"Z Kamalą musisz przygotować się na ciągły krytycyzm niszczący duszę i na jej brak pewności siebie" - mówi jeden z byłych współpracowników w "Washington Post". Jak opowiadają inni, Kamala Harris ma zwyczaj nie czytania raportów sporządzonych przez doradców, a potem chodzi na spotkania nie przygotowana i krzyczy na pracowników, gdy z tego powodu zalicza kolejną wpadkę... Wśród osób, które odchodzą lub odeszły z biura Harris, wymieniane są między innymi szef przedstawicieli prasowych Symone Sanders i inni pracownicy, którzy zajmowali się kontaktami medialnymi i wystąpieniami publicznymi wiceprezydent - Peter Velz, Vince Evans, Ashley Etienne. Według "Politico" to dopiero początek, bo kolejni pracownicy ju rozglądają się za innymi posadami, nie chcąc być kojarzeni z Kamalą Harris...