Niemiecki bydlak, okrzyknięty przez media "wampirem", najpierw dopadł 14-letnią Ninę. Jak zeznał, planował ją zgwałcić, ale żądza jej krwi i mięsa okazała się dla niego silniejsza.
"Nie chciałem seksu. Pragnąłem tylko krwi, bo jej smak uzależnia" - napisał w swoim zeznaniu szaleniec. Kilka dni później zwyrodnialec w ten sam sposób zabił o rok młodszego kolegę Niny - Tobiasa. Wczoraj niemiecki sąd skazał Jana O. na dożywocie.
Przeczytaj koniecznie: BAKTERIA COLI znów atakuje: 8 osób zakażonych we Francji
- Nigdy nie widziałem tak przerażającej zbrodni. Jest bardzo prawdopodobne, że "wampir" umrze za kratami - mówił wstrząśnięty sędzia Ralf Guenther w uzasadnieniu wyroku. Sąd zalecił też zwyrodnialcowi leczenie psychiatryczne, które będzie się odbywać pod ścisłym nadzorem.