Kara śmierci dla terrorysty!

2017-11-03 1:00

Śmierć! Takiej kary żąda prezydent Donald Trump (71 l.) dla islamskiego fanatyka, który wzywając Allaha, rozjechał na Dolnym Manhattanie osiem niewinnych osób. Jak na razie uzbecki imigrant Sayfullo Habibullajewic Saipow (29 l.) usłyszał federalne zarzuty aktu terroru. Wiadomo już, że wszystko planował od dawna i w zamyśle miał także atak na Brooklyn Bridge.

"Terrorysta z NYC był szczęśliwy, prosząc o powieszenie flagi ISIS w swoim szpitalnym pokoju. Zabił 8 osób, ciężko ranił 12 innych. TYLKO KARA ŚMIERCI" - tak w środę po 11 w nocy napisał na Twitterze prezydent Donald Trump (71 l.). Wcześniej ze stanowczością zaapelował do całego Kongresu o zakończenie programu loterii wizowej, bowiem to na wylosowanej w niej wizie Uzbek przyleciał w 2010 r. do Stanów. Tutaj zradykalizował się i uległ chorej fascynacji ISIS.

Zamach planował od dawna. Ciężarówkę, którą rozjechał niewinnych ludzi wynajął 22 października. W jego domu w New Jersey i telefonie znaleziono setki filmów nagranych przez Państwo Islamskie. Kiedy we wtorek wynajętą furgonetką wjeżdżał w przypadkowych ludzi na nowojorskiej ulicy, krzyczał "Allah akbar!". Sayfullo Habibullajewic Saipow (29 l.) zabiłby na pewno więcej osób, gdyby nie policjant Ryan Nash (28 l.), który go postrzelił w brzuch, a potem obezwładnił do czasu przyjazdu posiłków. W środę bohaterski policjant otrzymał pochwały od szefa NYPD, ale sam skromnie powiedział, że "robił, co do niego należało".

Uzbecki terrorysta, który w środę pojawił się w sądzie na wózku inwalidzkim, przebywa w szpitalu i głosi wszem i wobec, że jest dumny i szczęśliwy z powodu zamachu, choć miał nadzieję zabić więcej niewiernych.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają