Miał w swoim telefonie setki filmów nagranych przez Państwo Islamskie i od lat fascynował się radykalnym islamem. Kiedy we wtorek wynajętą furgonetką wjeżdżał w przypadkowych ludzi na nowojorskiej ulicy, krzyczał „Allah akbar!”. Sayfullo Habibullaevic Saipov (29 l.) zabiłby na pewno więcej niż osiem osób, gdyby nie bohaterski policjant Ryan Nash (28 l.), który go postrzelił. Uzbecki terrorysta leży teraz w szpitalu i głosi wszem i wobec, że jest dumny i szczęśliwy z powodu zamachu, choć miał nadzieję zabić więcej niewiernych. Bezczelnie zażądał nawet powieszenia flagi ISIS na szpitalnej sali! Donald Trump (71 l.) w tej sytuacji ogłosił, że będzie walczył o karę śmierci dla zwyrodnialca. Jego apel poparł już prokurator Manhattanu Jim Koon.
ZOBACZ TEŻ: Zamach w Nowym Jorku. Kim jest sprawca ataku? Krzyczał Allahu Akbar [ZDJĘCIE]
Nowojorska policja potwierdziła, że wśród ofiar wtorkowej masakry w Nowym Jorku jest Ann-Laure Decadt (+31 l.). Pochodząca z Belgii turystka jechała na rowerze w towarzystwie matki i dwóch sióstr, gdy uzbecki terrorysta wjechał na ścieżkę rowerową rozpędzoną furgonetką. Ann zginęła na miejscu, jej krewnym nic się nie stało. Kobieta pozostawiła pogrążonego w rozpaczy męża i dwóch małych synów wieku 3 lat i 3 miesięcy. „Ta niewyobrażalna strata jest nie do zniesienia. Byłaś cudowną żoną i matką” - napisał mąż 31-latki w pożegnaniu, jakie opublikował w sieci.
#NewYork - Deceased Belgian victim is Ann-Laure Decadt (31) from Staden, a mother of 2. pic.twitter.com/rBBVpWERJn
— NewsBlog breaking (@NBbreaking) 1 listopada 2017