Benedykt XVI, który na emeryturę przeszedł w 2013 roku, stając się pierwszym od 600 lat papieżem, który zrezygnował z pontyfikatu, zmarł 31 grudnia o godz. 9.34. Odszedł w komnatach swojej rezydencji w Ogrodach Watykańskich, gdzie mieszkał od dziewięciu lat. O tym, że stan następcy Jana Pawła II jest bardzo zły, poinformował papież Franciszek. 28 grudnia podczas audiencji generalnej poprosił wiernych, by modlili się za bardzo chorego Benedykta. "Chciałbym prosić was wszystkich o specjalną modlitwę za papieża emeryta Benedykta, który w milczeniu wspiera Kościół. Pamiętajmy o nim. Jest bardzo chory. Proszę Was o modlitwę do Boga, by go pocieszył i wspierał w jego świadectwie miłości Kościoła do samego końca" - mówił.
Benedykt XVI zmarł. Kiedy pogrzeb papieża?
W kolejnych dniach stan Josepha Ratzingera nieco się poprawił - do tego stopnia, że w piątek, 30 grudnia, wziął udział we mszy. Potem jednak sytuacja się zmieniła. Włoskie media nieoficjalnie informowały, że papież ma trudności z oddychaniem i niewydolność nerek. 31 grudnia nadeszła smutna wiadomość o jego śmierci. Od razu rozpoczęto przygotowania do uroczystości pogrzebowych Ratzingera. Te zaplanowano na najbliższy czwartek, 5 stycznia. "Po mszy na placu Św. Piotra Benedykt XVI zostanie pochowany w Grotach Watykańskich w miejscu, w którym do beatyfikacji w 2011 roku znajdował się grób Jana Pawła II" - przekazał dyrektor biura prasowego Stolicy Apostolskiej Matteo Bruni.
Papież Benedykt XVI nie żyje. Dziesiątki tysięcy osób przy jego grobie
Od poniedziałku, 2 stycznia, ciało papieża jest wystawione na widok publiczny w bazylice Św. Piotra. Pierwszego dnia hołd złożyło mu ponad 65 tysięcy wiernych, znacznie więcej, niż szacowano. We wtorek (3 stycznia) do godz. 12 zrobiło to ok. 25 tysięcy osób, wśród nich między innymi premier Węgier Viktor Orban z żoną Aniko Levai, a także kardynał Stanisław Dziwisz, który weźmie udział w uroczystościach pogrzebowych zmarłego. "Wyrażamy wdzięczność Bogu za dar tego wielkiego człowieka Kościoła, za jego pasterską i pokorną służbę, za bogactwo nauczania oraz świadectwo świętości, jakie nam zostawił" - komentował po śmierci Benedykta.