"Chociaż państwo może zapewnić rozsądne regulacje dotyczące ochrony zdrowia, nie jest ostatecznym dawcą zdrowia. Bóg jest" - mówił kardynał Raymond Leo Burke (73 l.) na kongresie we Włoszech, odnosząc się do akcji szczepień na koronawirusa. Chociaż badania naukowe wskazują na to, że szczepienia znacznie zmniejszają szansę hospitalizacji po zakażeniu Covid-19, to kardynał i zarazem były arcybiskup St. Louis wiedział swoje. W odniesieniu do akcji szczepień używał słowa "totalitarny". "Myśl o wprowadzeniu takiej szczepionki do organizmu jest słusznie odrażająca" - dodawał, głosząc z ambony, że preparat jednej z firm robi się z abortowanych płodów. Ciekawe, czy teraz kardynał zmienił zdanie?
NIE PRZEGAP: Talibowie idą od drzwi do drzwi i mordują. Gwałcą nawet 12-latki
NIE PRZEGAP: Zabójstwo 15-letniego Sebastiana w Anglii. NOWE szokujące fakty!
Na Twitterowym koncie Burke'a pojawiła sę informacja, że hierarcha trafił do szpitala. Zaprzysięgły przeciwnik szczepień w końcu sam zakaził się koronawirusem i teraz walczy o życie podłączony do respiratora. "Proszę, módlcie się za mnie, gdy zaczynam zdrowienie" - przekazuje wiernym przez internet. Gdyby się zaszczepił, szanse na taki rozwój wydarzeń znacznie by spadły. Badania wskazują na to, że zaszczepieni bardzo rzadko przechodzą zakażenie Covid-19 w ciężki sposób i umierają niezwykle rzadko. Szansa hospitalizacji u zaszczepionych w pełni spada nawet o ponad 99 proc. Zdarzają się też zgony zaszczepionych, ale dotyczą osób mających ciężkie choroby towarzyszące.