To prawdziwy kataklizm! O godzinie czwartej nad ranem w ostatni dzień starego roku połowa malowniczego miasteczka Ask w norweskiej gminie Gjerdrum dosłownie zapadła się pod ziemię. Runęło całe zbocze góry, pochłaniając kilanaście gospodarstw. Inne zawisły nad przepaścią. Osuwisko ma aż 700 metrów! Ludzie w panice uciekali z domów w piżamach. Dochodziło do przerażających scen. Przepaść utworzyła się tuż przed jadącym autem, czterej psażerowie i kierowca przeżyli, bo zatrzymali się tuż nad krawędzią.
Nie potwierdzono jeszcze żadnej ofiary śmiertelnej, jednak niestety dziesięć osób wciąż uznawane jest za zaginione. Trwa dramatyczna akcja ratunkowa, tymczasem noce są mroźne, okolicę pokrywa śnieg. Już wiadomo, że co najmniej półtora tysiąca osób straci dach nad głową, bo część gospodarstw nie będzie się już nadawała do zamieszkania. Być może cały teren jest zbyt zagrożony kolejnymi osunięciami ziemi, by ludzie mogli tam wrócić.