Wielkie trzęsienie ziemi w Turcji i w Syrii miało 7,8 stopni w skali Richtera. Potworne zniszczenia na filmach z miejsca katastrofy
Ponad 150 zabitych, tysiąc rannych i ogromne zniszczenia. Południowo wschodnią Turcję i północną Syrię dotknęło ogromne trzęsienie ziemi. Jak podają naukowcy z Amerykańskiej Służby Geologicznej (USGS), trwające kilkadziesiąt sekund wstrząsy o sile 7,8 stopnia w skali Richtera nastąpiły o godz. 4:17 czasu lokalnego w nocy z niedzieli na poniedziałek. W Polsce była wtedy godzina 2:17 w nocy. Epicentrum znajdowało się na głębokości osiemnastu kilometrów, w odległości około trzydziestu kilometrów od tureckiego miasta Gaziantep. Liczy sobie ono aż milion mieszkańców. To tam może być najwięcej ofiar śmiertelnych i zniszczeń. Potem miało miejsce parę wstrząsów wtórnych o sile 6,7 stopnia w skali Richtera.
Najsilniejsze trzęsienie od ćwierci stulecia. Wtedy zginęło 17 tysięcy ludzi
To najsilniejsze trzęsienie ziemi w Turcji od 24 lat, kiedy to w wyniku kataklizmu zginęło 17 tys. osób. Ile ofiar będzie teraz? Na razie mówi się o ponad 1500, z czego większość to osoby, które zginęły w Syrii. Są tysiące rannych. Na filmach i zdjęciach z miejsc dotkniętych kataklizmem widzimy sceny niczym z katastroficznego filmu. Zawalone domy w centrach miast, ludzie przeszukujący gruzowiska, zniszczone zabytki mające po dwa tysiące lat, jak zamek Gaziantep w Turcji. Nie ulega niestety wątpliwości, że ofiar będzie dużo, dużo więcej, niż podają aktualne oficjalne statystyki.
Trzęsienie ziemi w Turcji. Prezydent Erdogan zabrał głos
W sprawie tragicznego trzęsienia ziemi zabrał już głos prezydent Turcji Recep Erdogan. "Liczba ofiar śmiertelnych trzęsienia ziemi, które nawiedziło w poniedziałek nad ranem południowo-wschodnią Turcję, wzrosła do 912. To był największy kataklizm od 1939 roku; ponad 5,3 tys. osób jest rannych; zawaliło się 2818 budynków" - powiedział turecki prezydent podczas konferencji prasowej.
Trwają prace poszukiwawczo-ratownicze, dotychczas 45 państw świata zaoferowało nam pomoc - dodał Erdogan.