Przez kraj przetacza się fala komentarzy. Jedni oskarżają premiera o niepoważne podejście do niepodległości, inni uważają, że proces secesji stał się nieuchronny, ale będzie przebiegał etapami. Wczoraj minister spraw zagranicznych Hiszpanii Alfonso Dastis nazwał postępowanie Puigdemonta "fortelem". Ma on polegać na tym, że premier dla niepoznaki powiedział jedno, ale będzie robił drugie. Madryt referendum nie uznał i zamierza bronić integralności kraju. Wczoraj groził Katalonii odebraniem statusu autonomii.
Zobacz: Już dziś koniec świata? Oto znaki to zwiastujące
Przeczytaj też: Nieznany obiekt w kosmosie. Ma związek z końcem świata?! [WIDEO]
Polecamy: Dzielą nas minuty od końca świata: ZEGAR ZAGŁADY przyspieszył!