- Usłyszałam wielki łoskot – opowiadała dziennikarzom NY Daily News zaraz po wypadku Meredith Kelly (50 l.). Kobieta widziała moment wypadku. – W takim momencie twoja pierwsza myśl to być jak najdalej od tego miejsca. To było naprawdę mocne. Cieszę się, że żyjemy – dodaje. 51-letnia Holly Moore jechała akurat obok rowerem. – Usłyszałam eksplozję i na ziemię zaczęły spadać różne rzeczy z budynku. Ludzie krzyczeli. W samym budynku widać było dziurę – opowiada dziennikarzom Daily. Według świadków, spadające na ulice przedmioty raniły jedną kobietę w aucie. Wśród rannych są też pracownicy budowlani. W niedzielne popołudnie służby informowały, że chodzi o drobne zranienia. Jak dotąd nie ujawniono co właściwie urwało się z dźwigu, a następnie uderzyło w fasadę budynku i spadło na ulicę. Świadkowie opisujący spadający ładunek mówią o widocznym dymie.
Katastrofa dźwigu na Manhattanie
2015-05-31
20:56
Co najmniej 10 osób zostało rannych w katastrofie budowlanej na Manhattanie. Z wielkiego dźwigu pracującego przy 261 Madison Ave. urwał się ładunek, spadając na budynek i lecąc w dół 30 pięter.