Katastrofa lotnicza na Alasce. Służby odnalazły wrak Cessny Caravan
Straż przybrzeżna na Alasce poinformowała o znalezieniu w piątek, 7 lutego, wraku samolotu, który zaginął dzień wcześniej po wystartowaniu z Unalakleet, położonego na wschodnim wybrzeżu Norton Sound - podaje PAP. Katastrofie lotniczej uległa Cessna Caravan z dziesięcioma osobami na pokładzie: pilotem i 9 pasażerami, z których wszyscy zginęli. Kontakt z maszyną zanikł około 55 kilometrów na południowy wschód od celu podróży: miasta Nome, 19 kilometrów od linii brzegowej. Samolot miał do pokonania tylko 220 km, ale w czasie lotu doszło do tragedii.
- Maszyna doświadczyła czegoś, co spowodowało gwałtowną utratę wysokości i prędkości – poinformowała straż przybrzeżna, którą cytuje PAP.
Rzecznik straży Mike Salerno podał, że ratownicy lecący śmigłowcem dostrzegli wrak w rejonie ostatniej znanej lokalizacji samolotu. Na miejsce opuszczono dwie osoby, by oceniły sytuację, ujawniając rozmiary tragedii.
Seria katastrof lotniczych w Stanach Zjednoczonych
Katastrofa lotnicza na Alasce jest już trzecią w ostatnich 8 dniach w Stanach Zjednoczonych. 29 stycznia w pobliżu Waszyngtonu doszło do zderzenia w powietrzu samolotu pasażerskiego ze śmigłowcem wojskowym, w wyniku czego zginęło 67 osób. Z kolei dwa dni później w Filadelfii rozbił się samolot medyczny, co skończyło się śmiercią sześciu osób lecących maszyną i jedną znajdującą się na ziemi.
![Super Express Google News](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-AdoB-4fwi-WKnx_super-express-google-news-664x442-nocrop.jpg)