Do tragedii doszło po tym, jak w zakładach aluminiowych w miejscowości Ajka zawalił się zbiornik z trującą cieczą. Zginęły już trzy osoby: 40-letni mężczyzna i kobieta, która skonała pod gruzami własnego domu. 120 osób jest poszkodowanych, większość ma oparzenia wywołane stycznością z ługami, które wchodzą w skład toksycznej mieszaniny. Ponad 70 przebywa w szpitalach, a kilkanaście walczy o życie. Zamknięte zostały szkoły, wstrzymano ruch kolejowy.
Akcję utrudnia fakt, że szkodliwa dla ludzi i zwierząt jest nie tylko substancja, ale także jej opary, które niszczą organizm od środka. Żywioł próbują opanować strażacy i żołnierze z jednostek ratownictwa chemicznego. Walka polega głównie na laniu do rzek ton gipsu, który wiąże toksyczny, czerwony szlam.
Wiadomo już, że skutki katastrofy dla środowiska będą ogromne, a przyroda w rejonie miasta Veszprem będzie się odradzać przez wiele lat.
Przeczytaj koniecznie: Powódź w Pakistanie: ucierpiało 15 milionów obywateli, zalany 1 milion domów - ZDJĘCIA SATELITARNE
Węgry: Katastrofa ekologiczna - żrąca substancja zalała miasta GALERIA
Około 700 tys. metrów sześciennych żrącej cieczy, mieszaniny ługów i metali nieżelaznych, zalało wczoraj trzy miejscowości - to wynik wycieku toksycznej substancji w zakładach aluminium na południowym zachodzie Węgier. Nie żyją już cztery osoby, a 120 jest rannych. W dotkniętym katastrofą regionie wprowadzono stan wyjątkowy.