Do kolizji doszło około 40 km od ruchliwego portu w Rotterdamie. Obie jednostki były podobnej wielkości. Cypryjski kontenerowiec Corvus J został poważnie uszkodzony. Samochodowiec zaledwie 15 minut po zderzeniu był już pod wodą. Dokładne przyczyny katastrofy zbada specjalna komisja. Armator z Bahamopw podaje juz, że prawdopodobnie to błąd kogoś z załogi spowodował, że dosżło do tragicznego wypadku.
Nad ranem wznowiono akcję ratunkową. Wcześniej przerwano ją około 3 w nocy, bo poszukiwania uniemożliwiał silny wiatr i ponad trzy metrowe fale.
Zaraz po zderzeniu na rartunek marynarzom ruszyły łodzie i śmigłowce straży przybrzeżnej. Uratowano 13 rozbitków z tratw ratunkowych. Wszyscy są w szpitalach. Choć są w stanie hipotermii, nie ma zagrożenia życia. Znaleziono już ciała czterech członków załogi Baltice Ace. Potwierdzono, że wśród ofiar jest dwóch Polaków.
Służby ratownicze nadal poszukują siedmiu marynarzy z samochodowca. Przyznają jednak, że woda w morzu jest bardzo zimna i szanse na przeżycie wydają się niewielkie.