Leciała nim rodzina

Katastrofa! Śmigłowiec wpadł do rzeki! Sześć osób nie żyje, w tym troje dzieci

2025-04-11 8:53

Wstrząsające wieści z Nowego Jorku! Pięcioosobowa rodzina i pilot zginęli w katastrofie śmigłowca u wybrzeży Manhattanu w Nowym Jorku. "Świadkowie zeznali, że słyszeli głośny hałas, a następnie widzieli spadający helikopter" - pisze "New York Times". Helikopterem leciał dyrektor wykonawczy firmy Siemens, jego żona i trójka dzieci. Szczegóły są porażające.

Do wstrząsających wydarzeń doszło w czwartkowe (10 kwietnia) popołudnie u wybrzeży Manhattanu. Helikopter wycieczkowy, którym podróżowała pięcioosobowa rodzina, rozbił się w pobliżu budynku wentylacyjnego nad tunelem Holland, po drugiej stronie rzeki od West Village, około godziny 15:15 - podaje "New York Times". Zgodnie z ustaleniami śledczych, śmigłowiec wystartował z lotniska Downtown Manhattan Heliport. Krążył w pobliżu Statuy Wolności, leciał na północ do mostu Jerzego Waszyngtona i wracał na południe tuż przy linii brzegowej New Jersey, gdy się rozbił. "Na nagraniu z wypadku widać, jak helikopter koziołkuje i uderza w wodę z dużą prędkością. Wirnik odleciał, a samolot nurkował dziobem do wody, wyrzucając szczątki" - podaje serwis. Świadkowie mówią o potwornym huku.

Katastrofa samolotu

Katastrofa śmigłowca w Nowym Jorku. Zginęła cała rodzina

Od razu zaczęła się akcja ratunkowa. "Jednostki NYPD z lotnictwa, portu, nurkowie i patrol odpowiedziały na wezwanie. Nasze pierwsze jednostki dotarły na miejsce zdarzenia w ciągu kilku minut. Nasi nurkowie NYPD weszli do wody wraz z personelem ratowniczym ze straży pożarnej, Port Authority i różnych agencji z New Jersey" - mówiła podczas konferencji prasowej komisarz NYPD Jessica Tisch. Dodała, że nurkowie NYPD wyciągnęli cztery osoby z lodowatej rzeki Hudson, a nurkowie FDNY (straży pożarnej) wydobyli kolejne dwie. "Natychmiast podjęto działania ratunkowe na statkach na miejscu zdarzenia, a także na przyległym nabrzeżu. Cztery ofiary uznano za zmarłe na miejscu zdarzenia, a dwie kolejne przewieziono do lokalnych szpitali, gdzie niestety obie zmarły z powodu odniesionych obrażeń".

Helikopter rozbił się i wpadł do rzeki. Zginęło między innymi troje dzieci

"NYT" podaje dokładnie, kto leciał helikopterem. To Agustín Escobar, dyrektor wykonawczy Siemensa z Hiszpanii, który wraz z żoną i trójką dzieci zwiedzał Nowy Jork. Prezydent USA Donald Trump złożył kondolencje rodzinom ofiar. Powiedział, że sekretarz transportu Sean Duffy i jego personel prowadzą dochodzenie i że "wkrótce zostaną ogłoszone informacje o tym, co dokładnie się wydarzyło i jak".

Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki