Kadłub cementowca pływającego pod cypryjską banderą poszedł na dno. Nadal nie ma śladu po zaginionych marynarzach. Przypomnijmy, że w skład załogi wchodziło siedmiu Polaków i jeden Filipińczyl
Susan Todd, rzeczniczka Agencji Ratownictwa Morskiego i Ochrony Wybrzeża, powiedziała, że "wciąż nie ma śladu po załodze statku", ale "jest wcześnie, więc trzeba poczekać na to, jak rozwinie się sytuacja". - Prowadzimy poszukiwania korzystając ze wszystkich dostępnych sposobów - zapewniła.
Jedna z pasażerek statku, który natrafił na wrak tak opisuje akcję ratunkową:
- Ekipa ratunkowa przybyła bardzo szybko, dosłownie w 30 minut. Bardzo szybko rozpoczęła się cała akcja. Niestety, w wodzie były tylko szczątki statku. Żadnego znaku ocalałych - mówiła.