Jak poinformował hiszpański dziennik "El Mundo", do wypadku doszło 24 lipca około godziny 20. Pociąg wykoleił się na zakręcie. Jechał najprawdopodobniej z prędkością od 180 do 220 kilometrów na godzinę w miejscu, gdzie maksymalna dozwolona prędkość to 80 km/h. Dwóch maszynistów przeżyło wypadek. Jeden z nich powiedział, że ma na sumieniu wszystkie ofiary katastrofy.
>>> Katastrofa kolejowa w Hiszpanii. Kamera uchwyciła moment wypadku
Jak na razie, nie ma żadnych informacji, że w wypadku zginęli Polacy. Kondolencje złożył już premier Hiszpanii, a papież Franciszek nawołuje wszystkich do modlitwy. Hiszpanie masowo oddają krew dla ofiar katastrofy. To największa tragedia kolejowa w Hiszpanii od 40 lat.