Katastrofalna powódź w Hiszpanii. Rośnie liczba ofiar. Przerażające nagrania z zalanych miast

W czwartek rozpoczęła się ogłoszona przez rząd Hiszpanii żałoba. Jak podaje agencja Reutera, to najbardziej śmiercionośna powódź w tym iberyjskim kraju od 1996 roku. Zginęło co najmniej 95 osób. W prowincji Walencja wciąż trwa akcja ratunkowa, w której obok służb uczestniczy wojsko. Liczba ofiar może wzrosnąć, ponieważ wiele osób uważa się za zaginionych.

Burze spowodowane przez zimny front atmosferyczny, przemieszczający się przez południowe i wschodnie obszary Hiszpanii, skutkowały zniszczeniami i rwącymi wodami na ulicach miast, przede wszystkim w prowincji Walencja, Albacete i Malaga. W Walencji powodzie sparaliżowały transport: odwołano pociągi i autobusy, zamknięto metro, wiele lotów przekierowano lub odwołano.

95 ofiar powodzi w Hiszpanii

"Cała Hiszpania płacze z wami" – powiedział w środę (30.10) premier Pedro Sanchez, który stanął na czele rządowego komitetu kryzysowego. Polityk obiecał zapewnić "wszystkie niezbędne środki tak długo, jak będzie to konieczne" dla osób dotkniętych przez burze. Wsparcie dla doświadczonych przez żywioł regionów oferują inne hiszpańskie wspólnoty autonomiczne, w tym m.in. Aragonia, Galicja czy Kantabria. Obejmuje ono m.in. helikoptery, drony, wozy strażackie, pompy i personel.

Król Hiszpanii Filip VI złożył kondolencje rodzinom ofiar. "Wraz z królową pragniemy przekazać nasze kondolencje wszystkim poszkodowanym rodzinom, które straciły bliskich i które nadal nie wiedzą, co stało się z ich krewnymi" – podkreślił monarcha, pozostający w stałym kontakcie z rządem.