Władze CP-S w dalszym ciągu nie mogą ogłosić wyborów do rady dyrektorów i komisji rewizyjnej. Powód! 29 listopada ubiegłego kilku członków CP-S złożyło wniosek do sądu z prośbą o wstrzymanie wyborów.
Przypomnijmy, do rady dyrektorów największej polonijnej społecznej organizacji stratowali znani już dobrze z działalności w Centrum Janusz Jóźwiak i Bożena Kamińska oraz animatorka kultury Izabella Kosus-Salkin i artystka Maria Sochaniewicz. Na liście kandydatów do komisji rewizyjnej znaleźli się Szczepan Janeczko, Halina Anna Stępień, Wacław Szymankiewicz.
Jeśli sąd się zgodzi i wyniki zostaną w końcu ogłoszone, nowa rada dyrektorów będzie mogła powołać nowego dyrektora wykonawczego. Czy na stanowisku pozostanie kierująca Centrum od lat Bożena Kamińska? Sama zainteresowana mówi nam, że jest przygotowana na różne warianty.
- Jeśli się okaże, że członkowie nie wybiorą mnie do rady dyrektorów, zacznę się zajmować pomocą rodzinom, które mają niepełnosprawne dzieci, bo sama jestem matką niepełnosprawnego dziecka. Dodatkowo będę pomagać mężowi w prowadzeniu kancelarii prawniczej - mówi nam Bożena Kamińska. - Jeśli znajdzie się osoba na moje miejsce, przekażę jej wszystkie niezbędne wiadomości, jakie zdobywałam przez lata bycia dyrektorem wykonawczym CP-S - zapewnia.
Mówi nam też, jakie osoby, jej zdaniem, powinny zasiadać w radzie dyrektorów: - Praca w radzie jest niejednokrotnie bardzo stresująca, dlatego idealny kandydat nie powinien kierować się emocjami - mówi. - Osoba, która kandyduje do rady dyrektorów Centrum, musi się liczyć z tym, że swoją pracę będzie wykonywała w formie całkowitego wolontariatu. Dyrektorzy w CP-S nie dostają żadnych zwrotów za koszty podróży ani kart kredytowych - dodaje Kamińska.