Rozpędzony pojazd wjechał w tramwaj i samochód z taką siłą, że jeden z pasażerów, Andrzej Karcz (+28 l.), wypadł przez przednią szybę, a ostre szkło odcięło mu głowę.
Pirat drogowy Raouf Mraidi (30 l.) uciekł przed odpowiedzialnością za masakrę do Francji. Zdawał sobie sprawę z tego, że to z jego winy odcięta ludzka głowa wylądowała na chodniku. Policja zdołała go schwytać i wsadzić do więzienia, gdzie czeka na wyrok.