Nowa fala przemocy wybuchła godzinę po tym, jak liderzy opozycji odrzucili ofertę prezydenta, dotyczącą przekazania im części władzy w państwie.
Protestanci zdobyli Dom Ukraiński, miejsce kultury, którego budynek stoi tuż obok policyjnej barykady w Kijowie. Schroniło się w nim około 200 milicjantów, których obrzucano racami i oblano wodą z armatek.
Milicja odpowiedziała gazem łzawiącym pomimo tego, że tłum uformował coś w rodzaju korytarza przed wejściem do budynku.
Wybuch wściekłości podkreślił tylko rosnące napięcie i radykalne akcje, które coraz częściej podejmowane są w Kijowie, od dwóch miesięcy ogarniętym zamieszkami. Arsenij Jaceniuk powiedział, że demonstracje nie ustaną pomimo propozycji prezydenta Wiktora Janukowycza, żeby objął tekę premiera.
ZOBACZ: Kijów - sytuacja na ulicach - wideo live. Streaming z Kijowa