Dla rekinów to był wyjątkowa uczta, dosłownie wpadły w histerię. Zwłoki potężnego wieloryba, najprawdopodobniej płetwala błękitnego, pojawiły się w miniony wtorek w pobliżu nabrzeża w Thomson Bay w Australii Zachodniej. Jak donosi "Daily Mail", truchło podpłynęło tak blisko brzegu, że służby z lokalnego departamentu rybołówstwa, widząc wyjątkową aktywność rekinów, postanowiły wyciągnąć zwłoki na głębszą wodę. Wieloryba udało się odholować łodzią rybacką za pomocą liny, zawiązanej na ogonie martwego zwierzęcia. Zwłoki przeciągnięto 10 kilometrów na zachód od wyspy Rottnest, a stamtąd Prąd Leeuwina przesunął je jeszcze dalej od linii brzegowej. Rekiny jednak nie odpuszczały i nieprzerwanie podążały za truchłem wieloryba.
Przeczytaj koniecznie: Wow! Większe pensje, służbowe auta i... rowery dla pielęgniarek. Czy dadzą się skusić?
Straż przybrzeżna, ze względu na żerujące wciąż w okolicy rekiny, zdecydowała się zamknąć do odwołania cztery pobliskie plaże: Thomson Bay, Pinky Beach, The Basin i Longreach Bay. Nadal za to pływają tam promy, wydano jednak apel, by kapitanowie statków zachowywali dużą ostrożność.
Przeczytaj również: Koszmarna pomyłka! Pokazali go jako podejrzanego o porwanie Cleo z Australii. Pozwał telewizję