Przywódca Korei Północnej nie ma w zwyczaju jeździć konno, ale gdy już to robi, cały kraj aż wstrzymuje oddech. Wszystko dlatego, że wjazd konno na Pektu-san, najwyższy szczyt Korei Północnej uważany za świętą górę, oznacza wielkie zmiany w państwie. Jak skomentowali doradcy Kima, decyduje się on na wjazd konno tylko wtedy, gdy rozmyśla o kraju, a sama przejażdżka jest wydarzeniem o wielkiej wadze. - Dojdzie do wielkiej operacji, która zaskoczy i zachwyci świat – komentowali. Nie jest jednak jasne o czym Kim rozmyślał cwałując na białym koniu i co też przywódca Korei planuje.
Kim cwałuje na świętą górę
2019-10-16
14:29
To Napoleon? A może słynny Winnetou? Nic z tych rzeczy! To sam Kim Dzong Un (35 l.), który dosiadł białego rumaka i pocwałował na sam szczyt świętej góry Pektu-san (2744 m n.p.m.).