Kim Dzong Un zarządza coraz więcej egzekucji! Niedawno zrobiło się głośno o tym, że północnokoreański dyktator kazał rozstrzelać dyrygenta, któremu nie spodobało się przedstawienie, jakim zachwycał się wcześniej Kim. Dyrygent miał pozwolić sobie na krytyczną uwagę o teatrzyku cieni, który upodobał sobie tyran. Gdy wieści o tym dotarły do uszu Kima, mężczyzna trafił przed pluton egzekucyjny. Teraz zaostrzono także kary za kontakt z dziełami pochodzącymi ze zgniłego Zachodu. Jak informuje "Daily NK", za rozpowszechnianie filmów i piosenek z Korei Południowej grozi teraz nie dożywotni pobyt w więzieniu, ale śmierć.
NIE PRZEGAP: Księżna Kate i książę William już to zrobili! Na zdjęciach widać wszystko
To właśnie spotkało ostatnio pewnego mężczyznę znanego tylko jako Lee, którego Kim Dzong Un oskarżył o nielegalne sprzedawanie filmów i piosenek z Korei Południowej. Lee został rozstrzelany przez pluton egzekucyjny na oczach najbliższej rodziny - żony, syna i córki. Jego żonę, która zemdlała, wrzucono do ciężarówki i odwieziono w nieznanym kierunku. To nie wszystko. Kim zamierza powystrzelać także tych, którzy kupowali filmy od rozstrzelanego mężczyzny. Podobno na celowniku Kim Dzong Una jest już 20 pierwszych osób.