Kim Dzong Un może szykować kolejny test pocisku balistycznego! Informację tę podała agencja Yonhap, powołując się na amerykański think tank Beyond Parallel, będącego częścią Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS). Do takich wniosków doprowadziła Amerykanów analiza szpiegowskich zdjęć satelitarnych stoczni w mieście Sinpo w Korei Północnej. Wojska Kima przesunęły do suchego doku barkę używaną do testów rakietowych rakietowych. Jak podkreśla think tank, może to mieć związek również z planowaną konserwacją urządzeń, jednak możliwe jest także przygotowywanie zanurzalnej barki do udziału w testach wojskowych. Wcześniej reżim w Pjongjangu kilkukrotnie groził nowej administracji Stanów Zjednoczonych, podkreślając, że nie ma mowy o denuklearyzacji. Rozmowy na jej temat utknęły w martwym punkcie jeszcze za czasów prezydentury Donalda Trumpa. Kim nie chciał wówczas zgodzić się na rezygnację ze swoich nuklearnych zapędów, uważając, że denuklearyzacja może być tylko obustronna, jednak oczywiście USA nie zamierzały pozbywać się swojej broni atomowej.
NIE PRZEGAP: Ukraina dołączy do NATO w trybie pilnym? Jest reakcja Putina, chodzi o wojnę i Ukrainę
Po tym jak Joe Biden stwierdził, że ostatnie testy rakietowe Pjongjangu stanowiły pogwałcenie prawa międzynarodowego, Pjongjang wydał niepokojące oświadczenie. "Nie możemy zrobić niż innego, niż tylko stworzyć niezwyciężoną fizyczną siłę, tak by móc obronić bezpieczeństwo naszego państwa w obecnej sytuacji, w której Korea Południowa i Stany Zjednoczone nieustająco stwarzają militarne zagrożenie" - głosiło stanowisko reżimu. "Jeśli ta administracja chce spać w spokoju przez najbliższe cztery lata, musi powstrzymać się od robienia smrodu już od pierwszego kroku. Wydaje mi się, że są oni zdolni do zmierzenia się z konsekwencjami, jakie niosą za sobą takie manewry mimo naszych sprzeciwów. (...)" - oświadczała z kolei siostra Kim Dzong Una i jego prawa ręka, Kim Jo Jong.