42-letnia Kim Kardashian nie przestaje zaskakiwać. Nikt chyba nie podejrzewał, że jej wielką miłością jest... ogródek. Ostatnio na swoim koncie na Instagramie zabrała swoich fanów na spacer po pięknych ogrodach przylegających do jej imponującej, wartej 60 mln dolarów (ponad 260 mln złotych) posiadłości w Hidden Hills w Kalifornii. "Przechadzała się obok rzędów drzew owocowych i zbliżyła do wizytówki z napisem Minneola Tangelo, co jest rodzajem cytrusa, tangerynką, czymś pomiędzy mandarynką a grejpfrutem. Zapowiedziała, że wkrótce zacznie zbierać owoce" - opisuje "Daily Mail".
Kim Kardashian jak ogrodniczka?
Tangerynki to jednak nie wszystko, co w swoim ogrodzie uprawia Kim. Można tam znaleźć także jabłka, morele, granaty i awokado. Celebrytka pochwaliła się też uprawą brokułów, karczochów i sałaty. Jej rozległy ogród robi naprawdę ogromne wrażenie. Serwis przypomina, że to nie pierwszy raz, kiedy gwiazda daje swoim fanom wgląd w to, jak mieszka. Niedawno pokazała część swego domu, opisując go jako minimalistyczny i prosty. "Na świecie panuje taki chaos, że kiedy wracam do domu, chcę, żeby było naprawdę cicho i żeby wszystko było spokojne" - mówiła.
Kim Kardashian o dzieciach: "Mają własny styl"
Dodała przy okazji, że zupełnie inaczej sprawa się ma z pokojami czwórki dzieci, których doczekała się z byłym mężem, Kanye Westem. North (9 l.), Saint (7 l.), Chicago (5 l.) i Psalm (3 l.) mają pokoje odzwierciedlające ich własny styl. "Każda z ich sypialni jest inna: jedna jest różowa, jedna fioletowa, jedna niebieska, a jedna w dinozaury. Każde z dzieci ma własny gust i decyduje o tym, jak wygląda jego przestrzeń" - mówiła jakiś czas temu Kardashian.