W tę historię wprost trudno uwierzyć. Media z Brazylii cytowane przez portale na całym świecie donoszą o okrutnej zbrodni, jakiej dokonała brazylijska prawniczka, Amanda Partata. Młoda kobieta przez półtora miesiąca spotykała się z lekarzem Leonardo Ferreirą Jr. On jednak postanowił zakończył ten związek - jak się okazuje wbrew jej woli. Tuż przed świętami Partata postanowiła okrutnie się na nim zemścić. Jak wynika z ustaleń policji, do zbrodni doszło 17 grudnia w mieście Goiania, w domu rodzinnym Ferreiry, w którym mieszkał m.in jego tata, funkcjonariusz policji, oraz jego rodzice.
Otruła rodzinę byłego chłopaka. Koszmarna zbrodnia w Brazylii
Tego dnia około godz. 8 rano (tak wynika z nagrań z monitoringu) prawniczka odwiedziła sklep ze słodyczami, w którym kupiła sok winogronowy, ciastka serowe i cztery ciasta. Stamtąd pojechała do hotelu, z którego po godzinie udała się do domu byłego chłopaka. Na mrożących krew w żyłach materiałach z kamer miejskich widać, jak Amanda wysiada z zakupami z taksówki i wita się z czekającym na nią niedoszłym teściem, który odbiera od niej torby z jedzeniem i zaprasza do domu. Domu, w którym Partata spędziła trzy godziny, częstując ojca byłego partnera oraz jego dziadków ciastami, które przyniosła, a które rzekomo wcześniej nafaszerowała trucizną. Jedyną osobą, która nie zjadła ani kawałka jest dziadek lekarza. I tylko on przeżył. Nie jadła też Amanda, mówiąc im, że jest w ciąży.
Brazylia. Zabiła, bo chłopak jej nie chciał
Po kilku godzinach Ferreira zadzwonił do niej informując, że on i jego matka mają bardzo dziwne i niepokojące objawy. Zalecił jej, by pojechała się zbadać, obawiał się bowiem, że cierpią z powodu jakiegoś wirusa, który może zagrozić ciężarnej kobiecie. Szybko okazało się jednak, że zostali otruci. Oboje mieli biegunkę, ostre wymioty i potworne bóle brzucha. Następnego dnia już nie żyli, Partata natomiast targnęła się na swoje życie, ale przeżyła. Jest oskarżona o podwójne morderstwo i usiłowanie zabójstwa. Przebywa w areszcie.