Na szczęście tylko częściowe, ale dotychczasowe wybrzeże czeka nieuchronna zagłada i to już za około sto lat. Wszystko przez globalne ocieplenie, które zdaniem badacza spowoduje wzrost poziomu Morza Bałtyckiego o 13 metrów do końca naszego stulecia. Pod wodą znikną m.in. Świnoujście, Mielno, Darłowo czy Łeba, zagrożony jest nawet Gdańsk, a z Helu nie zostanie nic prócz kilku nędznych wysepek.
Inne kraje i miasta też ucierpią przez globalne ocieplenie - zalane zostaną m. in. Amsterdam, Wenecja, Rotterdam i wschodnia Anglia.