Kobiety wolą samobójstwo niż spotkanie z Talibami! Dramatyczne wyznania

"Siedzę tutaj i czekam, aż oni przyjdą. Nie ma komu pomóc mi i mojej rodzinie. Po prostu siedzę tu z moją rodziną i z mężem. Oni przyjdą po ludzi takich jak ja i zabiją ich. Nie mogę zostawić mojej rodziny. Tak czy inaczej, dokąd bym poszła?" - te słowa 27-latki z Afganistanu cytowane przez brytyjski inews.co.uk cytowane są teraz przez media na całym świecie. Powiedziała je Zarifa Ghafari (27 l.), która trzy lata temu została najmłodszym burmistrzem w historii Afganistanu, w dodatku w konserwatywnym regionie Maidan Wardak. Czy kobieta jeszcze żyje? Ostatni wpis na jej Twitterze powstał w sobotę. Tego samego dnia 27-latka pokazała swoje zdjęcie z dopiskiem: "Droga ojczyzno. Wiem, że cierpisz. Wiem, że to dla ciebie ciężkie czasy, bo obcy ludzi palą cię i chcą twojego zniszczenia. Ale twoje prawdziwe dzieci chcą cię rozwijać i chociaż jest ciężko, z odwagą starają się wydobyć cię z tych złych czasów". "Jestem gotowa na to, by zostać w ojczyźnie do ostatniej chwili mojego życia dla jej dobra" - pisze wcześniej Zarifa Ghafari. Niestety prezydent Afganistanu nie był tak odważny i uciekł z kraju, zostawiając go niemal bez walki na pastwę Talibów. Historia najmłodszej burmistrz w dziejach Afganistanu to wierzchołek góry lodowej.

NIE PRZEGAP: Królowa Elżbieta II w niebezpieczeństwie! Zaraza w pałacu

NIE PRZEGAP: Talibowie idą od drzwi do drzwi i mordują. Gwałcą nawet 12-latki

Kobiety są przerażone rządami Talibów, chociaż oni oficjalnie ogłosili, że nie ma się czego bać, a kobiety "nie będa dyskryminowane" i będą mogły uczyć sie i pracować - ale jak dodali, "w ramach islamskich zasad". Zaś w ich rozumieniu jest to prawo szariatu, w którym kobieta jest całkowicie poddana mężczyźnie i nie może nawet samodzielnie wyjść na ulicę, a jedynie z członkiem rodziny lub mężem. Według relacji cytowanych m.in. przez "Daily Mirror" Talibowie już teraz porywają z domów nawet 12-latki, by robić z nich seksualne niewolnice. Mają listę kobiet od 12 do 45 roku życia będących pannami lub wdowami i chcą pozamykać je w haremach. "Jeśli przyjdą po nas w ten sposób, to zakończymy nasze życie. To będzie dla nas jedyna opcja" - mówi Afganka, które słowa przytacza brytyjski "Guardian". Dziennikarka Tamana Bahar cytowana przez "Los Angeles Times" dodaje: "Wolę umrzeć niż z nimi iść. Cała władza jest w ich rękach, dokąd mam iść?". Talibowie błyskawicznie zajęli cały Afganistan po tym, jak kraj zaczęły opuszczać amerykańskie wojska. Decyzja Joe Bidena o ich wyprowadzeniu z kraju jest krytykowana na całym świecie, ale on nie żałuje jej i uważa, że była słuszna.

NIE PRZEGAP: Ministerstwo zdrowia polecało magiczny napój od BOGINI na Covid-19

NIE PRZEGAP: Kardynał potępiał szczepienia. Walczy o życie pod respiratorem